Standardowe formy marketingu nie zawsze przynoszą oczekiwane rezultaty, projektowanie kampanii reklamowych oraz zamówienie chwytliwych banerów mogą spełznąć na niczym. Czasami warto postawić na niestandardowe sposoby reklamy firmy, co może przełożyć się na zwiększenie zainteresowania i sprzedaży produktów, usług. Oczywiście musi to być poprzedzone zbadaniem poszczególnych segmentów rynku, konkurencji oraz posiadanego budżetu.
Marketing partyzancki – czym się charakteryzuje?
W przypadku, gdy produkt, czy usługa nie spełni określonych zasad, trudno będzie osiągnąć sukces w postaci zwiększenia sprzedaży. Z pomocą przychodzi marketing partyzancki, do którego realizacji nie są potrzebne duże nakłady finansowe. Natomiast poziom skuteczności może naprawdę zaskoczyć, stosuje się zasadę promowania produktów i usług za pomocą niekonwencjonalnych metod. W ich wyniku utrwala się bardzo szybko markę w świadomości odbiorców. Tak naprawdę nie narzuca się z góry formy promocji, może ona przybrać postać humorystyczną, kontrowersyjną, niekiedy drastyczną. Głównym założeniem jest w każdym razie wywołanie emocji w odbiorcach, którzy finalnie mogą zostać stałymi klientami. Stosując marketing partyzancki dąży się do trwałego zaistnienia w świadomości obserwatorów i odbiorców. Niekonwencjonalne metody są w stanie osiągnąć zamierzony skutek, ważniejsze od zapoznania ich z zaletami produktu, wykorzystuje się charakterystyczne odczucia, nierzadko skrajne. Z tego właśnie powodu marketing partyzancki nie wymaga posiadania większej ilości środków pieniężnych. Ta forma reklamy dociera błyskawicznie niemal do każdego segmentu rynku, bez znaczenia pozostają oczekiwania i preferencje odbiorców.
Przykłady marketingu partyzanckiego
Oddziaływanie marketingu partyzanckiego na osoby zainteresowane produktami lub usługami nie jest poprzedzone przeprowadzaniem analiz. Nie ma również potrzeby śledzenia działań konkurencji, ponieważ każde przesłanie charakteryzuje się niepowtarzalnością. Takie metody wdrażają nawet najbardziej znane marki, na przykład Mercedes-Benz, czy sieci telekomunikacyjne – Heyah i Play. W pierwszym przypadku nawiązano do Adolfa Hitlera – kontrowersja w tym przypadku doprowadziła do polepszenia sprzedaży konkretnego modelu auta. Mniej drastycznie zaprezentowała się marka Heyah, w tym przypadku zadziałało charakterystyczne logo – czerwona łapka, a także niepowtarzalny głos wymawiający nazwę. W przypadku sieci Play, największą uwagę przykuły postaci odgrywających rolę pracowników salonu. Dzięki temu sieć zdobyła wielu zwolenników, którzy mają możliwości korzystania z opłacalnych pakietów. W marketingu partyzanckim, zamiast dużych nakładów finansowych liczy się chwytliwy pomysł – kreatywność musi pozostać na wysokim poziomie. Sam przekaz musi zostać odpowiednio skonstruowany, tak aby ewentualna reklama nie trafiła do grona zakazanych. Wskazane jest oczywiście również wyróżnienie się na tle konkurencji, nie może także zaszkodzić w jakikolwiek sposób marce. Odbiorcy powinni odczuwać jedynie pozytywne skojarzenia – taki powinien być efekt końcowy.